Translate

wtorek, 6 stycznia 2015

Powoli...

Cześć :)
Mąż już w trasie, więc z nudów sobie dłubię, na razie bez większego przekonania, ale skoro się dostało prezenty, to trzeba ich używać :D


Nawrzucałam co mi pod rękę wpadło... W roli głównej Spellbinders Heirloom Rectangle, wycięłam z papieru opalizującego różowego (nie widać efektu niestety). Kwiatki poza różyczką z Wild Orchid Crafts mojej twórczości. Duży ażurowy liść metalowy.
Jeżeli ktoś byłby w okolicy to proszę podejść i kopnąć mnie w ten leniwy zadek,żebym się za coś wzięła... (nie dotyczy mojej córki, która pewnie zaraz będzie chciała spełnić moje życzenie).
Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Śliczne ażury. :)
    Mi po świętach też ciężko zabrać sie do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, pięknie ażurowo i bardzo fajne zestawienie kolorków....

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm, elegancko wyszło, fajne kwiaty :)
    Mogę Ci zapodać kopniaczka, możesz się odwzajemnić, bo u mnie wena ukisła również i ma wzloty i upadki :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra, możemy sobie zrobić wymiankę kopniaków ;P Moja wena upadła i leży...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis :)