Chyba najbardziej pracochłonne kwiatki jakie kiedykolwiek robiłam, każde z tych maleństw trzeba osobno przygiąć i nakleić, ewentualnie jeszcze delikatnie pociągnąć tuszem brzegi ;) Wychodzi taki właśnie sympatyczny kwiat hortensji ( no dobra, przyznaję mam do nich słabość). Może ja mam syndrom Kopciuszka, ze bawię się z takimi drobinami ;))
Wykrojniki tradycyjnie Spellbinders, perłowo-różowy papier, biały, wykrojnik Joy hortensje, stempel Kaisercraft (będę nadużywała, bo nowy ;))
Piękna kartka! A kwiatki cudowne:))Świetnie wyglądają! Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :))
OdpowiedzUsuń